BLOG

Witaj na moim blogu!

Informacje z branży, porady dotyczące kosmetyków, wskazówki biznesowe

Biznes BEAUTY - jak to wszystko ogarnąć? VIDEO [odc.6]

Biznes BEAUTY - jak to wszystko ogarnąć? VIDEO [odc.6]

 

Witam Cię bardzo serdecznie! Nazywam się Magdalena Rycerz-Pal i jestem twórcą projektu kosmetonomia.pl, czyli sztuka pięknego zarabiania. Ten oto mój autorski program jest stworzony z myślą o Tobie, droga kobieto, przedsiębiorczyni, właścicielko gabinetu kosmetycznego, kosmetyczko, kosmetolożko. Wiem doskonale, że uwielbiasz swoją pracę, że Twoja praca jest Twoją pasją, a skoro tak, to masz apetyt na życie, masz apetyt na zarabianie, dlatego mój projekt, moje szkolenia i warsztaty są właśnie dla Ciebie, bo kosmetonomia.pl to kosmetyka i ekonomia. Opowiem Ci dzisiaj o planowaniu budżetu. Chciałabym zasiać w Tobie pewne ziarno, wierząc, iż wkrótce wykiełkuje i przerodzi się w pięknie kwitnącą roślinę. Tym ziarenkiem będzie zaproszenie do refleksji nad tym, w jaki sposób prowadzisz działalność gospodarczą.

 

Biznes BEAUTY - jak to wszystko ogarnąć? - wersja VIDEO:

 

 

Biznes BEAUTY - jak to wszystko ogarnąć? - wersja do poczytania:

 

Wiem doskonale, że własny biznes to nie bułka z masłem, że masz na głowie sto tysięcy różnych rzeczy i uginasz się pod ciężarem obowiązków, jednocześnie musisz być świetnym specjalistą, kosmetologiem, czasami nawet terapeutą, przyjaciółką i mentorem dla swojego klienta, musisz znać się praktycznie na wszystkim, być może Ty sama zajmujesz się mediami społecznościowymi, czuwasz nad stroną internetową, by mieć pewność, iż działa bez zarzutu i nie odstrasza klientów, bywasz jednocześnie recepcjonistką, kosmetyczką, sprzątaczką i baristką, która parzy najpyszniejszą kawę. Tylko niemożliwe jest, by to wszystko udźwignęła jedna osoba. Nie da się, dlatego że jesteś sama, a, biorąc to wszystko pod uwagę, powinnaś pracować po 40 godzin dziennie. Jeśli jesteś właścicielem gabinetu, dam sobie głowę uciąć, że pracujesz nawet znacznie więcej. Zaczyna Cię to przerastać i chcesz zatrudnić pracowników. Nie bardzo wiesz, kiedy najlepiej będzie to zrobić. Obejrzyj moje poprzednie wideo, a będzie Ci łatwiej zorganizować rekrutację. Przede wszystkim jednak zacznij prowadzić budżet. Być może stwierdzisz: „Czego ta kobieta ode mnie chce?! Przecież prowadzę budżet!”. Jeśli prowadzisz go zgodnie z tymi wytycznymi, o których opowiem Ci za chwilę, serdecznie Ci gratuluję i trzymam za Ciebie kciuki, żebyś dalej robiła to tak samo dobrze. Jeśli nie, zostań ze mną i posłuchaj moich wskazówek.

Myślę, że jesteś na tyle przedsiębiorczą i bystrą kobietą, że wiesz doskonale, jakie masz miesięczne koszty utrzymania działalności, czyli z jakimi opłatami musisz się liczyć każdego miesiąca: ZUS, podatki, lokal. Mam nadzieję, że w tych regularnych kosztach uwzględniasz swoją pensję, że wiesz, ile zarabiasz w skali miesiąca. Wierzę, że to nie wygląda tak, że zarabiasz tyle, ile Ci zostanie. Nie pozwól na to, bo to Ty w swojej firmie pracujesz najciężej. Nie wstydź się tego. Dobrze Cię rozumiem – sama przed 15 laty, kiedy zakładałam działalność, cieszyłam się z każdej zarobionej złotówki i dopiero na koniec miesiąca wyliczałam swoją pensję na zasadzie „biorę to, co zostało”. Co więcej, bałam się wydawać te pieniądze, bo nie wiedziałam, co przyniesie jutro. Nie miałam absolutnie żadnego planu budżetowego. Zaczęłam się dopiero uczyć go tworzyć, ponieważ wiedziałam, że chcę rozwijać swój biznes. Zrozumiałam, że muszę mieć pieniądze po to, żeby utrzymać tę działalność, żeby moja firma prosperowała nawet wówczas, gdy coś mi się stanie, będę chora czy zwyczajnie, po ludzku będę chciała pojechać na wakacje. Wiedziałam jednocześnie, że będę cały czas udoskonalała mój gabinet, więc potrzebuję zasobów finansowych na rozwój lokalu, na nowe kosmetyki, sprzęt i szkolenia i tak zaczęłam planować budżet.

Planowałam sobie, na ile chcę rozwinąć ten budżet. Każdego roku robiłam sobie plan i już na etapie jego tworzenia mniej więcej wiedziałam, z których szkoleń chcę skorzystać w najbliższym roku, ile one kosztują i ile potrzebuję na nie pieniędzy. Zaskakujące? Z doświadczenia wiem, że dziewczyny na szkolenia chodzą wtedy, kiedy zainteresuje je dane zagadnienie i nie stanowi to większego problemu, jeśli to szkolenie jest tanie, jednak gdy mówimy już o kursach, których cena dochodzi do kilkuset albo kilku tysięcy złotych, to robi się już trudniej. Wiadomo też, że im dalej w las, tym więcej grzybów i większe zapotrzebowanie na doskonalenie zawodowe, ponieważ – sama pewnie tego doświadczasz – im więcej wiesz, tym bardziej zdajesz sobie sprawę z tego, jak dużo nie wiesz, czyli chcesz uczyć się coraz więcej, a co za tym idzie – będziesz wydawać coraz więcej na szkolenia, żeby zaś wydawać więcej, musisz mieć jeszcze więcej. Brzmi jak masło maślane, ale zapewne doskonale wiesz, o czym mówię. Wylicz sobie, ile kosztują Cię roczne szkolenia dla Ciebie i Twojej załogi. Może jeszcze nie wiesz, z jakich szkoleń chcesz skorzystać, nie ma problemu. Spójrz na miniony rok i oszacuj, ile Cię kosztowały Twoje szkolenia i wszelkie materiały dydaktyczne, webinary, branżowe czasopisma lub książki, bo to wszystko składa się na koszty podnoszenia Twoich kwalifikacji zawodowych. Podobnie przeanalizuj koszty szkoleń Twojej kadry. To wszystko musisz wziąć pod uwagę przy planowaniu budżetu.

Kolejną ważną kwestią jest to, czy będziesz chciała zainwestować w nowy sprzęt, urządzenia nowszej generacji, ewentualnie nieodkrytą jeszcze przez Ciebie markę kosmetyków. Przecież na to też musisz mieć jakiś większy kapitał. Pewnie jesienią – jak co roku – firma, z którą współpracujesz, znów zaproponuje Ci jakiś nowy produkt lub przedstawi Ci kilka nowych ofert zabiegowych, na które będziesz potrzebowała 2–3 tysiące. Już na początku roku musisz na ten cel zakontraktować sobie fundusze, podobnie kilka tysięcy warto założyć na wydatki związane z kosmetyką białą.

Kolejne wydatki, które warto uwzględnić w budżecie, są związane z zakupem sprzętów nowej technologii, szczególnie gdy już na etapie tworzenia budżetu wiesz, że Twoje urządzenia mają już swoje lata i co prawda jeszcze pracują, ale na rynku pojawiły się już lepsze modele albo Twój sprzęt już zawodzi lub jesteś zdana na łaskę bądź niełaskę sprzętu zastępczego. Na to również powinnaś założyć dodatkową pulę funduszy.

Powrócę do tej istotnej kwestii, o której już wspominałam, a mianowicie o Twojej pensji. Pomyślałaś o tym, iż inwestujesz także w siebie i że należy Ci się wyższe wynagrodzenia? Dam sobie głowę uciąć, że Twój pracownik, który poszerza swoje kompetencje, chce zarabiać więcej, co traktujesz jak coś oczywistego, wiesz o tym, że im lepiej wyszkoloną masz kadrę, tym wyższe pensje przyjdzie Ci wypłacać. Nie dziwi Cię, gdy zatrudniona przez Ciebie kosmetyczka prosi o podwyżkę, bo wszystko drożeje, bo inflacja, bo zrobiła dodatkowe kursy, bo to, bo tamto. Ty też jesteś swoim pracownikiem i masz takie same prawa jak inni zatrudnieni w Twoim salonie – nie bój się więc pójść do swojego szefa – stań przed lustrem i powiedz sobie: wszystko drożeje, ja pracuję już na tyle dużo, że nie jestem w stanie więcej, więc potrzebuję lepiej zarabiać. Co w tym złego? Jeśli będziesz oszczędzać cały czas na sobie, nie będziesz czerpała satysfakcji z własnej działalności i nigdy do końca się nie rozwiniesz. Musisz to sobie uświadomić tu i teraz! To absolutnie najważniejsza sprawa, o której będę Ci jeszcze nieraz przypominała.

Na etapie budowania budżetu powinnaś też zaplanować zatrudnienie. Jeśli wiesz, że twój lokal ma potencjał, że Twój kalendarz pęka w szwach, a klienci wchodzą drzwiami i oknami, to na pewno planujesz zatrudnienie nowego pracownika. Jeśli wiesz, że w perspektywie potrzebujesz dwóch pracowników, a dodatkowo będziesz wyposażała salon w sprzęty nowej technologii, zakupisz nowe kosmetyki, to spodziewaj się wzrostu liczby klientów, co zaowocuje znów potrzebą znalezienia nowych rąk do pracy. Nie ma najmniejszego sensu inwestować w nowe urządzenia, skoro Ty sama nie wyrabiasz się w swojej pracy. Inwestując w technologię, inwestując w nowe usługi, które będziesz chciała zaproponować klientowi i zarobić dużo więcej, musisz pomyśleć o zwiększeniu swojej załogi. Dlatego uwzględnij w budżecie koszty zatrudnienia nowego pracownika. Zważ, że poza wynagrodzeniem składają się na nie koszty wyposażenia stanowiska pracy, być może zaistnieje konieczność dokupienia dla niego nowych sprzętów, bo trudno pracować dwóm lub więcej kosmetyczkom na jednym łóżku, z jednym wapozonem. Być może będziesz musiała tego pracownika jeszcze przeszkolić, co wiąże się z dodatkowymi nakładami czasu i pieniędzy. Uwzględnij to wszystko w swoich planach budżetowych i biznesowych. Ponadto dolicz do tego rosnące koszty prowadzenia działalności. Weź przy tym pod uwagę wzrost cen i inflację. Tak więc planuj budżet, ale w taki sposób, by obejmował nie tylko codzienne, oczywiste i regularne wydatki, lecz także takie opłaty, o których często zapominamy, które uiszcza się tylko raz do roku. Należą do nich wszelkie ubezpieczenia: lokalu, samochodu, może jakieś OC zawodowe. Zwróć uwagę, że to są kolejne koszty, których często nie wliczamy, ale to nie wszystko. Czy zastanawiałaś się nad tym, ile kosztuje Cię ubranie do pracy, obuwie, przygotowanie stanowiska zabiegowego z uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.

Można powiedzieć, że to są drobne i groszowe sprawy, ale z takich małych kwot może nazbierać się naprawdę konkretna suma, dlatego serdecznie polecam Ci, żebyś usiadła z kartką i długopisem i rzetelnie sobie wypisała wszystkie koszty, o których dotychczas nawet nie myślałaś, żebyś zaczęła planować prowadzenie swojej działalności, żebyś zaczęła planować wydatki, dzięki czemu będziesz w stanie oszacować, ile pieniędzy możesz ostatecznie uzyskać z przewidywanej puli, z tego, co zainwestowałaś, a wiadomo, że bez inwestowania nie ma zysku. Jeśli tylko podejmiesz decyzje mądre i przemyślane, prawdopodobnie będzie zachodziła zależność: im większy kapitał włożysz, tym więcej uzyskasz.

Mam nadzieję, że ziarno, o którym wspominałam, już zaczyna w Tobie kiełkować. Wierzę, że pokazałam Ci nową drogę, którą idąc, będziesz patrzyła na swoją działalność gospodarczą w sposób całościowy, nie tylko przez pryzmat kosztów poniesionych na preparaty do kosmetyki, lecz także uwzględniając inne ważne kwestie, poświęcony czas, zaangażowanie, drobne wydatki, o których dotąd w ogóle nie myślałaś. Ufam, iż teraz zmienisz nieco myślenie i zrozumiesz, że to Ty powinnaś zarabiać na tyle dużo, abyś miała ochotę codziennie iść do pracy i rozwijać swój biznes. Tego Ci z całego serca życzę.

Zalajkuj ten film. Wejdź na stronę www.kosmetonomia.pl. Dołącz do grupy przedsiębiorczych kobiet, do Klubu BJU Liderek i sięgaj po zupełnie bezpłatną wiedzę. Dzięki niej już od jutra zaczniesz prowadzić biznes w inny sposób, wykorzystując gotowe rozwiązania Twoich problemów. Zasubskrybuj ten kanał. Do zobaczenia!

Powiązane artykuły

kosmetonomia.pl
kosmetonomia

Masz pytania?

Napisz do nas!